Pszczoła na krzaku. Kot na ścianie. Czerwień na podłodze i pióra dookoła...

07:15



Ludzie, jak ognia, boją się inności. Wszystko, co obce, wywołuje w nich strach. Ale co tak naprawdę bardziej ich przeraża?  Człowiek przejawiający odmienne cechy, czy sama świadomość tego, że zakłócony został dotychczasowy porządek, że ktoś, kto powinien być taki, jak oni, uzewnętrznia postawy odbiegające od przyjętych przez świat kanonów? Inność drażni jednakowość - tak było, jest i będzie. Niektórzy nie potrafią zaakceptować różnic, nie rozumieją, że są one częścią człowieczeństwa, jedną z niewielu rzeczy, dzięki którym nikt nie jest taki sam. Skoro ta wieczna awersja do odmiennych ludzi jest w stanie zniszczyć tak wiele istnień, to co dopiero zrobi dziewczynie, która urodziła się ze skrzydłami?

Zbliża się magiczna noc przesilenia letniego... Noc, w której niebo się otworzy, a powietrze wypełnią deszcz i pióra. Ava urodziła się ze skrzydłami. Pragnie poznać prawdę, odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące jej pochodzenia. Niezwykłe wypadki, cudowne zdarzenia, dziwne zbiegi okoliczności i baśniowe rozterki zaprowadzą ją tam, gdzie nie spodziewała się dotrzeć. Kawałek po kawałku odsłania pełną boleści i trosk historię rodziny Roux. Ava Lavender może być pierwszą, która uniknie zguby i ucieknie obojętności. Czy uda jej się odnaleźć prawdziwą miłość?


Ava, dziewczyna obdarzona przez los skrzydłami, opowiada historię swojego trudnego, przepełnionego bólem życia i próbuje zrozumieć, kim jest. W tym celu musi cofnąć się w czasie, odwiedzić przeszłość i rozpocząć badania nad swoim pochodzeniem. Podróż po liniach krwi rodu Roux zaczyna się w 1904 roku, kiedy to na świat przychodzi Emilienne Adou Solange Roux - babka skrzydlatej dziewczyny. Tutaj, w małej, francuskiej wiosce, ma swój początek przeniknięta stratą i cierpieniem opowieść o naznaczonych przez los kobietach i krzywdach, jakie wyrządziła im miłość.


Każdy bohater tej książki ma swoją własną historię, własną tajemnicę. Każdemu z nich przytrafił się jakiś cud. Nikt nie został ominięty przez siłę miłości ani tym bardziej przez ból straty. Kobiety, w których płynie krew Roux'ów, nie posiadają nadludzkich mocy, jednak potrafią dostrzec magię w każdym, z pozoru normalnym zjawisku i daje im to niewiarygodne możliwości. Widzą rzeczy, na które inni nie zwracają nawet uwagi. Są obdarzone niezwykłą wrażliwością na otaczający je świat i wszystko, co z nim związane. Dla Emilienne pohukiwanie sowy było zapowiedzią nadciągającego nieszczęścia. Ten specyficzny dźwięk słyszany w nocy trzy razy, oznaczał bliską śmierć. Otrzymanie bukietu kwiatów też miało swoją symbolikę w zależności od ich rodzaju. Viviane zaledwie raz pociągnąwszy nosem, potrafiła rozpoznać najmniejszą zmianę w każdym przepisie.

Nigdy nie spotkałam się z podobną książką - z tak dobrze napisaną i dopracowaną w każdym szczególe rodową opowieścią. Wydaje mi się, że pomysł wykreowania bohaterki w postaci zwykłej dziewczyny, która urodziła się ze skrzydłami, do typowych nie należy. Sama fabuła jest jedną wielką osobliwością - niesamowicie wciąga i intryguje. Jednak najbardziej w tej książce zachwycił mnie niepowtarzalny, baśniowy klimat, który ma dwie odmiany. Pierwsza pełna jest unoszącego się w powietrzu aromatu wypiekanego chleba z chrupiącą skórką, zapachu ciasta z kremem oblanego czekoladą, świeżych ptysi, belgijskich bułeczek. Czuć w niej nadchodzące obchody przesilenia letniego, bezwarunkową miłość, magię płynącą z natury, wieczną przyjaźń i niezakłócone bezpieczeństwo. Druga odmiana nie pachnie wypiekami, ani żadnym z tych błogich uczuć. Przepełniona jest smakiem słonych łez, uronionych po utraconej miłości, strachem przed tym co nadchodzi, obecnością duchów z przeszłości i unoszącym się w powietrzu zapachem upiornego deszczu, mającego przynieść ze sobą coś, czego nikt nie potrafi zrozumieć. Przypomina nieco atmosferę z Diabelskich Maszyn Cassandry Clare - niepokojąca, tajemnicza, mroczna, a przede wszystkimi trudna do pojęcia.



Jednym z najbardziej tajemniczych wątków tej książki jest opowieść o Fatimie Ines - czarnowłosej dziewczynce mieszkającej w niebieskofioletowym domu na wzgórzu przy ulicy Pinnacle - której dzieje w szczególny, a jednak nieodgadniony sposób, krzyżują się z dziejami Avy. Nie będę zagłębiać się w jej historię, wspomnę tylko, że jest to chyba najbardziej zagadkowa postać ze wszystkich bohaterów. Chciałabym dowiedzieć się o niej więcej. Z chęcią przeczytałabym nawet osobną powieść poświęconą Fatimie, bo to mogłoby być coś wspaniałego.

Chciałabym omówić styl pisania autorki, jednak Leslye Walton nie pisze, ona czaruje słowem - w końcu udało się jej przelać na papier klimat, który tak mnie zachwycił! Z lekkością przeprowadza czytelnika przez dekady  pozbawionych sensu oczekiwań. Tworzy wątki i historie pełne przypadków, sekretów, dziwnych, niewytłumaczalnych incydentów . Buduje niepowtarzalne napięcie, które jest głównym czynnikiem uczucia niepokoju i gęsiej skórki u czytelnika. Czasem odfruwa, ale robi to w tak delikatny i autentyczny sposób, że człowiek z łatwością mógłby uwierzyć w realność tych wszystkich zajść. Zmusza czytelnia do myślenia, zaskakuje go finezyjnością opisywanych wydarzeń, a przy tym wyłania najważniejsze życiowe prawdy i ukazuje kruchość ludzkiego życia.



Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to bardzo specyficzna książka. Myślę, że nie wszyscy uznają ją za arcydzieło. Nie zdziwiłabym się, gdyby została okrzyknięta dziwną i pokręconą, jednak spodoba się ludziom, którzy potrafią zajrzeć nieco głębiej i nie boją się lotów w krainę wyobraźni - nie straszne im podróże do przeszłości, nie obawiają się świata duchów i swoich własnych demonów, ale, tak jak bohaterowie książki, żyją z nimi i próbują nad nimi panować. 

Jest to opowieść o wiekach cierpień przeklętej, a zarazem wyjątkowej rodziny oraz o pełnym goryczy oczekiwaniu na utraconą miłość. Książka zostawia po sobie dziwne uczucie bezradności. Po jej przeczytaniu człowiek zastanawia się, czy jest na tym świecie coś, co ma jakikolwiek sens. Uczy, czego nie powinno się robić ze swoim życiem oraz jak nie należy traktować uczuć drugiego człowieka. Idealnie ukazuje ciepłe barwy pierwszej miłości, a co za tym idzie, także zimny powiew związanego z nią zawodu. Porusza problem fanatyzmu - zarówno religijnego, jak i seksualnego, a także braku zrozumienia wśród ludzi. Jednak przede wszystkim pokazuje, że każdy człowiek ma swoje przeznaczenie, które przez całe życie próbuje pojąć, jednak aby tego dokonać, musi najpierw sam zaakceptować indywidualność, jaką los go obdarzył, zacząć dostrzegać wokół siebie małe cudy i doceniać bliskich mu ludzi - bo to właśnie w nich tkwi siła zdolna do pokonania wszystkich przeszkód na drodze życia. Słowa to za mało - sami musicie przeczytać tę książkę, aby pojąć jej geniusz. Odzwierciedla ona wszystkie te rzeczy zbyt trudne do uniesienia przez zwykłego człowieka i zakorzenia się gdzieś głęboko w jego psychice, nie pozwalając o sobie zapomnieć.

"Dla wielu byłam wcieleniem mitu, uosobieniem najwspanialszej legendy i baśni. Inni uważali mnie za zmutowanego potwora. Ku mojemu nieszczęściu raz zostałam wzięta za anioła. Dla matki byłam wszystkim, dla ojca nikim. Babcia każdego dnia widziała we mnie wspomnienie ukochanych osób, które od niej odeszły. Ale ja znałam prawdę - głęboko w sercu zawsze to wiedziałam.
Byłam po prostu zwykłą dziewczyną..."
★★★★★
Wyzwania:
Klucznik (Trafny wybór. Czytana w łóżku.)
52 książki

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non!
















You Might Also Like

0 komentarze

Prawa autorskie

Całość prezentowanej strony internetowej stanowi własność autorki bloga i jest utworem w rozumieniu ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. Nr 90, poz. 631). Żadna jej część nie może być rozpowszechniana lub kopiowana w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny lub inny) bez pisemnej zgody autorki. Materiały zawarte na niniejszym blogu mogą być wykorzystywane lub rozpowszechniane jedynie w celach informacyjnych oraz wyłącznie z notą o prawach autorskich oraz ze wskazaniem źródła informacji.

Statystyka